Uchodzą za parę idealną. Wiadomo o nich wszystko, bo sami chętnie dzielą się swoim życiem z fanami. Do tego Małgosia Rozenek-Majdan jest bardzo aktywna w sieci i chętnie również obserwuje inne profile innych gwiazd. Czasami może to się jednak skończyć źle. Gwiazda nie zdawała sobie sprawy, że swoimi słowami może zrobić przykrość mężowi. A wszystko zaczęło się od ostatniego wpisu Ani Lewandowskiej, która brzmiał:
„Czy Wy śpicie ze swoimi dziećmi? Jak reagujecie, kiedy regularnie odwiedzają Was w nocy? Wspinacie się na wyżyny rodzicielskiej asertywności czy asertywność dzieciaków zazwyczaj wygrywa. Ja uwielbiam się przytulać (do męża również), poza tym wiem, że kiedyś będę za tym baardzo tęsknić, dlatego korzystam do woli”- napisał.
Rodzina Małgorzaty Rozenek-Majdan i Radka Majdana znowu się powiększy? Padły wymowne słowa
Pierwszą komentującą była właśnie Małgosia. Zapewne bardzo spontanicznie wrzuciła opis swojej życiowej sytuacji.
„Nie tylko z dziećmi, ale jeszcze z psami weszli nam na głowę wszyscy (…) do nas, nad ranem, jeszcze przychodzi nasz średni – od 9 msc, na przytulanie. George (buldog ang) w ogóle uważa, że to jest jego łóżko. Henryk nic nie uważa tylko sobie śpi, jak chce Panny prosie (buldożki francuskie) przychodzą rano i my z Radziem gdzieś po kątach, w nogach, poupychani dziwimy się, że jesteśmy niewyspani. No ludzie a jak mnie mąż zapytał „może jeszcze bliźniaki?" To przyrzekam, że prawie Go pobiłam”- napisała z uśmiechem Rozenek-Majdan.
Można powiedzieć, że był to niewinny, żartobliwy wpis, ale jednak gwiazda zasugerowała w komentarzu powyżej, że absolutnie nie chce mieć już dzieci z Radosławem.
A przecież wszyscy wiemy, że były piłkarz tak bardzo marzył o własnej rodzinie. Przez wiele lat spełniał się jako przybrany tata dwójki synów Małgosi. Jednak wciąż marzył o własnym dziecku. Często wspominał, że chciałby mieć córeczkę. Para długo starała się o maleństwo. W końcu w zeszłym roku udało się i na świat przyszedł ich synek Henio, który w czerwcu skończy roczek. Małgosia jest zachwycona maleństwem, a jeszcze bardziej Radkiem w roli taty. - Uruchomiło w nim jeszcze większe pokłady miłości i ciepła. Mogę powiedzieć, że odkąd zostaliśmy rodzicami, zakochałam się w moim mężu na nowo. Radosław jest wybitnie opiekuńczym facetem – i w stosunku do mnie, i do chłopców. Bycie matką trojga dzieci nie zawsze jest łatwe. Zwłaszcza jeśli dwoje z nich jest nastolatkami z własnym zdaniem. Kiedy jesteśmy w pięcioro, jestem najszczęśliwsza, bo wtedy czuję, że wszystko, co najważniejsze, już mam. Reszta jest tylko przyjemnym dodatkiem. Na razie Henio to wykapany tata i jest naprawdę kochanym dzieckiem. Ma siedem zębów i oprócz tego, że jest przepięknym chłopcem, to jeszcze niezwykle radosnym – wyznała gwiazda w jednym z ostatnich wywiadów. Wygląda jednak na to, że na trójce dzieci się skończy, a Radek swoje marzenia o kolejnym dziecku musi odłożyć na półkę…