W weekend w centrum Warszawy ruszyły prace drogowe. Rozkopana została ul. Szpitalna od pl. Pięciu Rogów do ul. Górskiego. Ruch dwukierunkowy został puszczony ulicami Zgoda i Kruczą. Zakaz nie dotyczy jedynie rowerzystów i mieszkańców. Jednak, jak to bywa, nie każdy dostrzega nowe znaki i wjeżdża po staremu. Nic zatem dziwnego, że skrzętnie postanowiły wykorzystać to policja i straż miejska.
– Sznur aut wjechał pod zakaz, a patrol drogówki zatrzymywał każdego po kolei i wlepiał mandat – mówi nasz informator. Wśród tych osób znalazła się również Małgorzata Socha, jadąca swoim nowym autem (opisaliśmy to auto TUTAJ). Gwiazda jednak uniknęła kary. – Nie dość, że wjechała pod zakaz, to jeszcze zaparkowała w niedozwolonym miejscu – dodaje nasz rozmówca. Wtedy do gwiazdy „Przyjaciółek” podeszła straż miejska. Po kilku zdaniach i wymianie uśmiechów aktorka wsiadła do auta i odjechała bez mandatu.
Złamanie zakazu B-1, czyli zakazu ruchu w obu kierunkach, grozi mandatem do 250 zł i pięcioma punktami karnymi. Socha, która – w przeciwieństwie do innych kierowców – nie musiała zapłacić kary, postanowiła wykorzystać zaoszczędzone pieniądze w innym celu. W drodze do domu odwiedziła kwiaciarnię, w której kupiła piękny bukiet drogich kwiatów.