Małgorzata Socha niejednokrotnie powtarzała, że rodzice i mąż są dla niej najważniejsi. Aktorka często podkreślała, że w dorosłym życiu spłaca dług wdzięczności za swoje beztroskie dzieciństwo. Jak donosi Pomponik.pl, to właśnie ojciec był dla niej wzorem mężczyzny, według którego szukała partnera.
I udało jej się. - Jest taką przystanią, opoką i kimś dla mnie niezwykle ważnym w sferze zarówno uczuciowej, jak i życiowej - ocenia męża aktorka.
Okazuje się także, że Socha marzy macierzyństwie, które dopełnił jej kobiecości, a nawet człowieczeństwa. Kto wie, może już wkrótce zostanie szczęśliwą mamą.
- Wiem, że zawsze mogę na nim polegać. On jest jak mocne drzewo, które będzie stało i nic nie jest go w stanie przewrócić. Zawsze mówiłam, że chcę mieć normalną rodzinę, dom, dzieci. Ktoś może powiedzieć: O, Boże! Jaka ona jest przyziemna, mieszczańska! Trudno, niech sobie mówią. Ja tego potrzebuję, żeby dopełnić swojej kobiecości, a nawet człowieczeństwa - podkreśla Socha.