Małgorzata Tomaszewska to jedna z najpopularniejszych prezenterek TVP. Raczej niewiele mówi o swoim życiu prywatnym, choć w mediach już od dłuższego czasu krąży pogłoska, jakoby ona i Aleksander Sikora (32 l.), z którym prowadzi "Pytanie na śniadanie", mieli się ku sobie. Sam prezenter przyznał, że łączy ich więcej niż praca, a ostatnio wybrali się nawet na wspólne wakacje.
Świadoma blasków i cieni popularności Małgorzata Tomaszewska stara się chronić swoją prywatność, dlatego niewiele wiadomo o jej życiu uczuciowym. O tym, że rozwiodła się z synem 5-letniego Enza, powiedziała po dwóch latach. Było to drugie nieudane małżeństwo prezenterki. Jej pierwszym eksmężem był kierowca o nazwisku Słomina, drugim zaś - Ahmet Yigit Tarci. Niewiele wiadomo na temat byłych partnerów Tomaszewskiej, która samotnie wychowuje Enza.
Podczas rozmowy z Plejadą Małgorzata Tomaszewska przyznała, że w show-biznesie trudno jest stworzyć trwałą relację.
- Pewnie odezwie się mnóstwo udanych małżeństw z show-biznesu, które powiedzą: "Nie, jest super i się da". Na pewno się da, ale jest to trudne. Uważam, że stworzenie związku w tej branży jest bardzo trudne - zauważyła prezenterka.
Dodała, że praca prezentera wiąże się z byciem w stałej gotowości. Decydując się na nią, trzeba mieć świadomość, że mogą zdarzyć się nieprzewidziane sytuacje, które przerwą np. spotkanie z bliskimi.
- Kiedy pęknie opona, ty musisz być na żywo i poprowadzić program. Ty musisz przeprowadzić wywiad i koniec. I nie ma, że nie, bo to jest na żywo i musi się odbyć. Tak samo ludzie nie rozumieją tego, że ty nie spędzisz z nimi świąt. Ludzie nie rozumieją tego, że każdy sylwester spędzasz w pracy. Ludzie nie rozumieją tego, że gdy zaplanujesz kolację i nagle zadzwoni telefon, że musisz być w pracy, bo trzeba coś nagle wykonać, to ty mówisz: "Przepraszam, ale muszę to zrobić" - opowiadała.
Małgorzata Tomaszewska zwraca uwagę na fakt, że zadania zawodowe są dla niej priorytetem - ważniejszy jest jedynie jej synek, Enzo. "Może te priorytety powinny być inne" - rozważała głośno. Zauważyła także, że w polskim show-biznesie jest sporo rozstań (istotnie, tylko w ostatnim czasie media rozpisywały się m.in. na temat zakończenia małżeństwa Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela czy zerwania Mikołaja Roznerskiego i Adriany Kalskiej, niedawno rozwiódł się także Maciej Kurzajewski).
Prezenterka przyznała, że nie chciała wybijać się ani na nazwisku ojca, ani na rozwodzie. Nie chciała publicznie opowiadać o swoim drugim nieudanym małżeństwie.
- Taki sobie patent wymyśliłam, że po prostu będę mówiła, że nie chcę o tym rozmawiać i nie chcę się tym dzielić. Rzeczywiście te pytania są trudne, szczególnie że rozstania bywają trudne. Nie rozstajesz się dlatego, że darzysz ogromną sympatią w dalszym ciągu tę drugą osobę. Tylko coś się już skończyło - tłumaczyła. - Wychodzę z założenia, że nasi byli partnerzy też świadczą o nas, więc to, jak o nich mówimy, w dużej mierze pokazuje, jacy jesteśmy - dodała prezenterka.
Małgorzata Tomaszewska wyjawiła, że jej zdaniem nie powinno się "prać brudów" oraz negatywnie wypowiadać na temat ekspartnera. "W naszej branży wybrałam unikanie, a w normalnym środowisku mówić źle to jest taki nietakt według mnie" - podkreśliła. Tłumaczyła także, że z angażowaniem się w kolejne projekty i rozwojem zawodowym wiąże się wiele zmian, które nie zawsze akceptowane są przez partnerów lub partnerki gwiazd.
- Przez to, że media są tak nieprzewidywalne, to moim zdaniem jest trudno stworzyć taką prawdziwą relację, jeżeli nie ma się tej drugiej osoby, która jest wyrozumiała - tłumaczyła.
Sprawdź, która gwiazda mogłaby zostać Twoją przyjaciółką!