TV
Pogoda
Wideo
Michał Malitowski, choć był jednym z bardziej surowych jurorów „Tańca z Gwiazdami”, był też jednym z bardziej lubianych, udzielając uczestnikom konstruktywnej krytyki. Niestety, na początku dziewiątej edycji poinformowano, że tancerz nie zasiądzie za stołem jurorskim. Sytuacja przeciągnęła się na kolejne tygodnie. Okazuje się, że Malitowski doznał strasznej kontuzji:
- Tuż przed konferencją ramówkową Polsatu, a więc kilka dni przed pierwszym odcinkiem „Tańca z Gwiazdami”, dopadła mnie kontuzja pleców – opowiada Malitowski. To nawet dobre określenie, że właśnie dopadła. Bo zawsze miałem problemy z plecami, a kontuzje nie są niczym nadzwyczajnym w życiu tancerza i sportowca. Prędzej czy później należało się tego spodziewać. Ale ja się nie spodziewałem. Miałem kompletnie zorganizowane życie, wszystko poukładane, dopięte na ostatni guzik. Kontrakty podpisane na dzień po dniu. Bilety na samolot wykupione z wyprzedzeniem. No i jestem tatą, moja córka ma trzy latka, do tego trzeba być zdrowym i silnym. A tu jeden element burzy to wszystko w jednej chwili.
Na szczęście 39-latek wrócił do zdrowia po rehabilitacji, którą odbywał także w Londynie. Czuje się na tyle dobrze, że wraca do „Tańca z Gwiazdami”! Malitowski pojawi się w odcinku finałowym, który zobaczymy na antenie 17 maja. W jakiej roli wystąpi?
- Wszystkich niespodzianek nie będę zdradzał – mówi ze śmiechem. Ale bardzo cieszę się na to spotkanie. Stęskniłem się za programem, jego atmosferą i uczestnikami, których nawet nie zdążyłem poznać. Ale chociaż przez chwilę zobaczę ich wszystkich w finale.
Przypomnijmy, że w piątek 10 maja o 20:05 odbędzie się półfinał „Tańca z Gwiazdami”, w którym wystąpią Macademian Girl, Tomasz „Gimper” Działowy oraz Joanna Mazur.
Podcasty
Playlisty tematyczne
