Kiedy jesienią 2010 r. Kai postanowił przenieść się do San Francisco, w Polsce okrzyknięto koniec tego mał-żeństwa. Jednak nic bardziej mylnego. Kasia i Kai ciągle są razem, choć dzielą ich tysiące kilometrów. I co prawda Kasia miała przeprowadzić się do męża na początku 2011 r., jednak dla dobra rodziny zrezygnowała z tego.
- Ich córki Koko (9 l.) i Kaszmir (6 l.) źle zniosłyby zmianę miejsca zamieszkania. Przyzwyczaiły się do Warszawy, mają tu swoje szkoły i znajomych. Sama Kasia jest jeszcze pełna energii i jej plany zawodowe związane są właśnie z Polską - tłumaczył nam znajomy pary i dodaje: - Ale Katarzyna ma momenty załamania i czasem chciałaby to wszystko zostawić i jechać tam jako całkiem anonimowa osoba.
Mąż Katarzyny Figury wreszcie dobrze zarabia
Na razie nic się jednak nie zmienia. Kasia i Kai spotykają się kilka razy do roku. On został dyrektorem do spraw innowacji w firmie Les Concierges w San Francisco, która zajmuje się aranżacją i projektowaniem luksusowych wnętrz. Teraz zarabia duże pieniądze. W Polsce nie szło mu tak dobrze. Nie wypaliły mu biznesy restauracyjne, nie wyszło też z produkcją win. Cóż miał robić. Wszak musi zarabiać na rodzinę.
Jednak tam za oceanem tęskni i to bardzo. Na swoim profilu na portalu facebook.com zamieścił wiele zdjęć mających przypominać, że w Polsce są ci, których bardzo kocha. Są więc fotki z córkami, no i te z żoną. Z pięknego ślubu pod Tatrami w 2001 r., wspólne sesje do magazynów... Choć tak może mieć najbliższych na co dzień. I właśnie to mu daje siłę do pokonywania kolejnych kryzysów, które przecież są obecne w każdym związku.
Ostatnio Figura z dziećmi bawiła w słonecznej Kalifornii. Uśmiechnięci, szczęśliwi i w końcu razem. Jak można było wątpić w ich wielką miłość?!