Kozyra przez cały wczorajszy półfinał był na kontrze do koleżanek z jury. To on był najostrzejszym jurorem, który znajdował każdy fałsz i niedociągnięcie uczestników.
Pewność siebie Kozyry chyba nie przypadła do gustu przewodniczącej jury Agnieszce Chylińskiej. Kontrowersyjna piosenkarka nie mogła więc przepuścić okazji do przygadania byłemu szefowi radia ZET.
Wszystko wydarzyło się po występie 13-letniego Olafa Bressy (dostał się do finału):
Kozyra: Stajesz się mężczyzną. BRAWO! Jak ja miałem mutację, to prawie w ogóle nie mówiłem...
Chylińska: Szkoda, że do dzisiaj jej nie masz...