Z pośród tancerzy, wyróżniały się dwie osoby. Paula Pilarska tańcząca Brodway Jazz i 11-letni Santiago Gil, który zaprezentował breakdance we własnej choreografii. Oboje dostali potrójne tak.
Widzieliśmy także dwa śpiewające talenty. Diana Ciecierska bardzo przypadła do gustu Agnieszce Chylińskiej. Chociaż bardziej niż sam śpiew, spodobało się jej, jak chłopak Diany patrzył na nią podczas występu. Takiej romantycznej Agnieszki jeszcze nie widzieliśmy. Drugą piosenkarką była również Diana, ale na nazwisko miała John. Jej występ również zachwycił jurorów. Cała trójka trzyma za nią kciuki, a Agustin mam nadzieję, że znajdzie się ona w finale.
Przeczytaj: Mam Talent 6. Relacja na żywo
Zobaczyliśmy też już znajome twarze. Magik Tomasz Kabis, był w Mam Talent po raz czwarty! Jego determinacja opłaciła się i w końcu udało mu się przejść dalej.
Największą nowością okazał się zespół Fireflies z Ukrainy. Zaprezentowali niezwykły teatr cieni. Za pomocą swoich ciał tworzyli niesamowite figury i kształty. Jurorzy nie mogą doczekać się co grupa zaprezentuje w kolejnym etapie.
Duże emocji wzbudził również monogram oparty na pieprznych wierszach Aleksandra Fredry, wygłaszany przez Pawła Budzyńskiego. Tym razem nie chodzi o emocje publiczności, czy nawet jury... chodzi o Szymona Hołownię! Nie był on w stanie znieść przekleństw i prostoty wypowiedzi mężczyzny. Po zakończonym występie, po którym Paweł przeszedł dalej, Hołownia nakrzyczał na jurorów. Samemu Budzyńskiemu też nie darował, mówiąc mu że jego występ był żenujący.
A co wy sądzicie o dzisiejszym odcinku?