Przy okazji występu grupy tanecznej Red Pop Marcin Prokop zaskoczył wszystkich wyznaniem! Przypomnijmy sobie:
Prokop: Wyczytałem, że to co dziewczyny tańczą to wacking. Jak byłem młodszy to trochę trenowałem, ale potem mama weszła do pokoju i była straszna afera.
Hołownia: I zrobiła ci red poping?
Żarty Marcina bawią widzów i jury, ale nie spodziewaliśmy się aż takiego wyznania. Zupełnie inny żart Prokopa zbił Agustina Egurrolę z tropu! Miało to miejsce przy występie grupy Calipso, para zatańczyła pasodoble.
Agustin: Pasodoble...
Prokop: A, to dziękujemy, teraz Agnieszka, ona ma prawidłową wymowę.
Podobnie było po występie Mateusza Guzowskiego!
Agustin: Nie czuję się godny, żeby cię oceniać.
Prokop: No trudno, to kogoś poszukamy.
Właśnie wtedy Agnieszka Chylińśka wymyśliła nową ksywę dla prowadzących! "Zabiijacze romantycznego nastroju". Pasuje?
Śmieszą was żarty Prokopa? A może wolicie Szymona Hołownię?