Babcia Oliwi Bieniuk ma dość porównywania wnuczki do Anny Przybylskiej
Oliwia Bieniuk od dawna pracuje na własne nazwisko. Często bywa jednak porównywana do zmarłej matki, Anny Przybylskiej. Młodziutka aktorka uczy się Warszawskiej Szkole Filmowej i jest gotowa, by zacząć pracować na własne nazwisko. Niestety, nadal wielu fanów widzi zw niej jedynie podobieństwo do matki. Babcia Oliwii Bieniuk, Krystyna Przybylska z rozmowie z portalem ShowNews wyznała, że ma już serdecznie dość takich porównań.
- Niestety nie mamy wpływu na to, co piszą w sieci. Są chwile, że Oliwia przypomina Anię, ale są też momenty, w których bardzo przypomina Jarka. Moja wnuczka powinna pracować na własne nazwisko. Niech dadzą jej spokój i pozwolą spełniać marzenia - powiedziała Krystyna Przybylska dla ShowNews. - Będą pisać, że Oliwia przypomina Anię, bo to się klika. Jestem tym zmęczona i nie czytam żadnych artykułów czy komentarzy. Na początku strasznie przeżywałam wszystkie hejty, teraz tego nie chcę. Ani nie ma już prawie dziesięć lat. Oliwia czy Szymon pracują na swoje własne nazwiska. Moja wnuczka skupia się na nauce, więc przypominanie jej, że jest córką Przybylskiej nie jest właściwe. Uczy się, mieszka z daleka od domu i na pewno tęskni, bo odczuwamy to, jak przyjeżdża do nas. Szymon z kolei skupia się na maturze i być może wyjedzie za granicę, by kontynuować naukę. Dzieci ma się do pewnego momentu, a potem idą własną ścieżką i każdy powinien robić to, co chce - podkreśliła w rozmowie ze wspomnianym serwisem Krystyna Przybylska - dodała kobieta.
Zobacz także: Magda Mołek o mały włos wystąpiłaby w nowej edycji "Tańca z gwiazdami". Wyznała, co stanęło na przeszkodzie