Śmierć Eweliny Ślotały wywołała ogromne poruszenie w mediach. Kobieta miała tylko 35 lat. Jakiś czas temu o jej ostatnich chwilach i wcale o zdrowie opowiadała jej ukochana mama. W rozmowie z "Faktem" kobieta wyznała, że córka zmagała się z depresją oraz nie wychodziła z domu bez leków. Teraz ponownie udzieliła wywiadu, w którym przyznała, że trudno jej się pogodzić ze stratą Eweliny.
Zobacz też: Nie żyje Ewelina Ślotała. To była partnerka Jakuba Rzeźniczaka. Zmarła w wieku 35 lat
Mama Eweliny Ślotały opowiedziała o jej ostatnich chwilach życia
Śmierć Ślotały poruszyła nie tylko jej rodzinę, ale również internautów. Mama Eweliny, pani Wanda, wyjawiła, że jej córka była poważnie chora.
Boże, nigdy nie myślałam, że będę chować córkę - powiedziała dziennikarzom "Faktu".
Pani Wanda miała bardzo dobry kontakt ze swoją córką. To właśnie ona znalazła nieprzytomną Ewelinę w ich domu i natychmiast wezwała pomoc. Niestety, jak później wyjawiła w rozmowie z dziennikarzami, jej córki nie udało się uratować.
Krwotok zainfekował wszystkie narządy. Nie wiem jak długo Ewelinka leżała w domu nieprzytomna, ale gdy wezwałam pogotowie, od razu ją podłączono do odpowiedniej aparatury, potem w szpitalu też. Myślano, że organizm będzie walczył. Ale po jakimś czasie doktor powiedziała mi, że ona nie ma przeciwciał, by walczyć - mówiła kobieta w "Fakcie".
Na panią Wandę czeka załatwienie wielu formalności. Okazuje się, że Ewelinę chce pochować na Powązkach. Niestety nie jest to takie łatwe.
Wciąż mam takie dziwne poczucie, że ona żyje, że jest gdzieś obok. Łzy ciągle lecą, nawet jak idę ulicą. Myślę sobie, że pewnie było jej przeznaczone krótkie życie. Czasami mam prorocze sny, ale tego nie wyśniłam. Ewelinka niedługo przed śmiercią była na wakacjach, wróciła taka szczęśliwa, wszystko było dobrze, była pełna energii i sił witalnych i raptem taki dramat - powiedziała smutno kobieta.
Zobacz też: Ewelina Ślotała nie żyje. Życie jak z obrazka skrywało wielki dramat
Zobacz naszą galerię: Ewelina Ślotała nie żyje