Tego wieczoru Joanna prędko nie zapomni! Striptizerzy, przyjaciółki, bąbelki i huczna zabawa do białego rana. W miniony weekend Joanna Liszowska wyprawiła bajeczny wieczorek panieński! W końcu miała powód... piękna aktorka jeszcze w tym miesiącu ma stanąć na ślubnym kobiercu i przyrzec miłość aż po grób Szwedowi Oli Serneke (39 l.). Tylko dlaczego o całym zajściu nie wie najbliższa osoba Joanny, czyli jej mama?
- Ślub? To jeszcze nie jest potwierdzone - wyznała zaskoczona mama gwiazdy Julita Sucheni-Liszowska w rozmowie z "Super Expressem". - Jeszcze mogą być państwo zdziwieni - dodała zagadkowo.
Czyżby mama Liszowskiej nie chciała zapeszyć? W końcu na tę chwilę wraz z córką czekały bardzo długo.
- Momentami każdego dopadały chwile zwątpienia. Wszyscy myśleli, że Joasia nie zamierza wychodzić za mąż. Ale, jak widać, czeka nas weselisko - cieszy się przyjaciółka Joasi.
Mama Joanny jest jednak ostrożna. Pamięta zapewne poprzedniego amanta córki, Tadeusza Głażewskiego, który miał zaprowadzić jej córkę do ołtarza. Ale w kilka miesięcy po zaręczynach aktorka i biznesmen rozstali się. Jednak gwiazda długo łez nie wylewała i szybko poznała przystojnego i bogatego Szweda.
- Cieszę się każdym dniem i tego samego nauczyłam córkę - podkreśla pani Julita.
Do ślubu Liszowskiej zostało już niewiele czasu. Miejmy nadzieję, że nic złego do tego czasu się nie wydarzy i zobaczymy piękną Joannę w białej sukni ślubnej...