Mama Karoliny Pisarek mówi o jej małżeństwie. Tego się nie spodziewaliśmy

Karolina Pisarek zyskała popularność, dzięki udziałowi w programie "Top Model". Później celebrytka pojawiła się w kilku innych programach m.in. w show "Twoja Twarz Brzmi Znajomo", a obecnie modelka rywalizuje na parkiecie "Tańca z gwiazdami", chociaż jej dalszy udział stał pod znakiem zapytania, gdy wyszły na jaw jej problemy ze zdrowiem. Karolina trafiła do szpitala z silnym bólem głowy. Po wielu badaniach okazało się, że ma torbiel, która uciska przysadkę mózgową. Na szczęście modelka wróciła do programu. Przez cały ten czas mogła liczyć na wsparcie i troskliwą opiekę swojego męża Rogera. Ich ślub, który odbył się w czerwcu, był jednym z ważniejszych wydarzeń towarzyskich tego roku. Widać, że para jest w sobie bardzo zakochana.

Mama Karoliny Pisarek szczerze o zięciu

Kamery nie odstępowały Karoliny i Rogera nawet podczas przygotowań do ślubu. Dzięki temu mogliśmy poznać każdy szczegół tej ceremonii. Modelka zrobiła z tego prawdziwe show, a na weselu bawiło się mnóstwo gwiazd. Co prawda, nie wszystkich spodobało się takie podejście do organizacji ślubu, ale Pisarek wcale nie przejmuje się krytyką. Jest szczęśliwą mężatką i tylko to się liczy. Jak jednak zięcia ocenia mama Karoliny, pani Ewa? Czy jest to stereotypowa relacja teściowa- zięć?

- Powiem szczerze, że nigdy w życiu nie przypuszczałam, że trafi nam się taki fajny chłopak w rodzinie - wyznała mama modelki w rozmowie z Jastrząb Post. 

Czy mama modelki wtrąca się w jej małżeństwo?

Pani Ewa zapewnia, że w ogóle nie miesza się w życie miłosne swoich dzieci. Roger może więc odetchnąć z ulgą. 

- Jako mama szanowałam jej wybory, bo nigdy nie wtrącam się w życie moich dzieci na takim poziomie uczuciowym, czy nawet jak chciały coś osiągnąć w życiu, to zawsze je wspierałam. Ja zawsze będę wspierać swoje dzieci, niezależnie od tego, czy to będzie dobre, czy złe, bo ja będę zawsze przy nich, ja nie jestem osobą, która mówi, że czegoś nie mogą, ja mogę tylko stać przy nich i je wspierać - dodała.