Krzysztof Zalewski urodził się w Lublinie. Wychowywała go matka, w 1997 zachorowała, o czym piosenkarz opowiedział w wywiadzie dla miesięcznika "Pani":
- Pamiętam, że były ferie zimowe 1997 roku, pewnego dnia obudziłem się, krzyczę do mamy, jak co dzień rano, która jest godzina, a ona mi nie odpowiada. Wezwałem pogotowie. To był guz mózgu, który nie manifestował się wcześniej w żaden sposób, nie było żadnych objawów. Na szczęście udało się ją odratować. Wycięli guz i przeżyła jeszcze prawie osiem lat.
Niestety, mimo udanej pierwszej operacji, guz powrócił. Zalewski brał w tym czasie udział w Idolu. Gdy program się skończył, jego mama miała kolejną operację, ale został jej niedowład lewej części ciała. Krzysztof Zalewski wygrał Idola. Gwiazdor wspomina swoje odwiedziny u mamy w szpitalu: - Mama się któregoś razu nachyliła i powiedziała do mnie z troską: "Synek, kiedy przestaniesz się wygłupiać?". Bo ja nie śpiewałem, tylko krzyczałem jak pijany marynarz.
Ojcem Krzysztofa Zalewskiego jest reżyser i scenarzysta Stanisław Brejdygant (znany m.in. z "Klanu"), ale piosenkarz poznał go dopiero, gdy jego mama zachorowała w 1997 roku. Pięć lat później poznał również swojego przyrodniego brata Igora Brejdyganta, który jest scenarzystą i pisarzem.
- To było w czasie Idola. Byłem niemal dorosły, przynajmniej metrykalnie. Igora poznałem podczas udziału w programie. Pierwsze spotkanie? Hmm, trochę się obwąchiwaliśmy, ale jak już Igor zaprowadził mnie do domu i puścił Pink Floyd to było wiadomo, że będzie dobrze - wspominał Zalewski w wywiadzie dla "Dzień dobry TVN".
Galeria niżej: Krzysztof Zalewski pocałował Ralpha Kamińskiego. Fryderyki 2021
Krzysztof Zalewski po śmierci mamy
Artysta poczuł żałobę dopiero pół roku po śmierci swojej ukochanej mamy. Przyznał, że nie radził sobie z tym uczuciem: - Przyszedł taki moment, że znalazłem swoje dno. Wiedziałem, że już od paru ładnych lat sobie nie radzę, że chciałbym żyć inaczej, ale jednak jakaś siła powodowała, że zbaczałem z tego kursu.
- To jest dziwne, ale tak naprawdę dotkliwie odczułem brak mamy pół roku później. To było tak odrealnione, że nagle jej nie ma, mój mózg tego nie rejestrował. (...) Później przypomniały mi o jej śmierci powtarzające się makabryczne sny. (...) Chwilę później, jak mama umarła, rozstała się ze mną moja dziewczyna. Mówiąc szczerze, poszedłem w długą...