Warlikowski dostał operowego Oscara za najlepszą produkcję roku, która okazała się inscenizacja opery "Z domu umarłych" Leosza Janaczka oparta na książce Fiodora Dostojewskiego. Warlikowski przeniósł jednak rzeczywistość pisarza do więzienia o zaostrzonym rygorze.
Polacy tworzący opery są w ogóle bardzo doceniani za granicą. To już drugi operowy Oscar na koncie Warlikowskiego, obok którego nagrodę odebrał także Waldemar Dąbrowski, dyrektor naczelny Teatru Wielkiego - Opery Narodowej w Warszawie. Dąbrowski został uznany za "człowieka roku" operowego świata.
Rok temu operowego Oscara otrzymał także Mariusz Treliński, były partner Edyty Herbuś, z którym celebrytka "odczuwała świat głębiej".