Była żona Michała Wiśniewska została niedawno zaproszona do występu w porannym programie „Dzień Dobry TVN”. We czwartek (10.03) wraz z nią z Piaseczna do Warszawy wyruszyła córka Fabienne Wiśniewska. Obie panie od rana mocno się stresowały, ponieważ nie spodziewały się aż tak dużego ruchu na trasie do stolicy. Gdyby tego było mało, pewien pan wjechał w tył ich auta, powodując kolizję. Marta Wiśniewska spisała odpowiednie dokumenty i zrobiła zdjęcia uszkodzeń. Na szczęście obu paniom nic się nie stało.
Przeczytaj: Mandaryna ujawniła, co łączy ją z Wiśniewskim! Kto by pomyślał?!
Mandaryna miała stłuczkę
Marta i Fabienne Wiśniewskie opowiedziały fanom z Instagrama historię, która wydarzyła się w drodze z ich domu do studia telewizyjnego w Warszawie.
Dzisiaj Pan przywalił nam w Toyotkę, ale odrobinę, w tyłek. Mówię to po cichu, bo jeszcze nie byłam w salonie, żeby im to oznajmić. Udało nam się wszystko spisać i zrobić zdjęcia, choć było to w takim biegu, bo oczywiście przed wejściem na antenę – opowiadały na Instagramie.
Po chwili Mandaryna dodała: "Nie będziemy się na niego gniewać, bo dzisiaj Dzień Mężczyzny" i pojechała z córką do salonu samochodowego, aby odebrać auto zastępcze. Jej uszkodzony pojazd trafił do mechanika.
Zobacz galerię: Mandaryna bez makijażu