Dzieci Marty i Michała mają mieć dwie wigilie: jedną z tatą, druga z mamą. Dzieci wiedzą, że tak musi być, są już duże i rozumieją sytuację, mówiła Mandaryna. Jednak nie wszystko jest tak piękne jakby się wydawało. Była żona Wiśniewskiego przyznała w rozmowie, że kiedy nadchodzi godzina powrotu dzieci od ojca, a jeszcze ich nie ma zaczyna się niepokoić.
Wyznała, że nie wyobraża sobie świąt bez Fabienne i Xaviera oraz, że nie oddałaby dzieci Wiśniewskiemu na święta: „Nie oddałabym ich na wigilię i Michał doskonale o tym wie, więc trochę się pode mnie poukładał” przyznała w rozmowie. Może kiedyś zorganizują wspólną kolację wigilijną, razem wszystkie dzieci i żony Wiśniewskiego. Wszak w gromadzie zawsze raźniej.
Zobacz: Michał Wiśniewski śpiewa o... kochance-filiżance! Zobacz NOWY TELEDYSK Hit czy kit?