- Od 6 lat jestem osobą publiczną. Prowadzę w telewizji publicznej dwa programy. Gram w teatrze. Podróżuję. Czytam książki. Słucham muzyki. Gotuję, sprzątam, dbam o rodzinę, przyjaciół. Żyję zwykłym życiem. Przede wszystkim jestem kobietą, córką, partnerką, kiedyś będę matką. Nie ma mojej zgody na stalking. Dziś po 5 latach nękania mnie i moich znajomych, przyjaciół, bohaterów programu przerwałam milczenie. I mówię stanowcze nie. Nie ma mojej zgody na zaburzanie mojego spokoju. Nie zgadzam się. Nie zgadzam się też na komentarze typu „Ale zgrabne nóżki” „Ale bym wycałował” Jestem osoba publiczną. Instagram i Facebook to moje narzędzie pracy, ale i co najważniejsze kontaktu z Wami. Będę zgłaszać, usuwać. Nie reagowałam długo na niestosowne, sprośne wręcz i niebezpieczne wiadomości, wysyłane paczki wierząc, że to się wyciszy. I widzę, że to błąd! Nie pozwalajmy sobie nigdy. NIGDY! #nieoznaczanie #nietonie #nie #NIE Piszę niechętnie, ale ku przestrodze #stalking #przemoc #psychiczna #przemoc #fizyczna #stopprzemocypsychicznej - pisze na Instagramie Marta Manowska.
Prowadząca "Rolnik szuka żony" i "Sanatorium miłości" napisała także, że ostatnio koleżanka makijażystka porównała ją do bohaterki "Seksmisji". - Daga powiedziała, że na tym zdjęciu wyglądam jak z Seksmisji „Samiec nasz wróg?” Nie sądzę - napisała Marta Manowska i umieściła zdjęcie.
Najlepszy sprzęt AGD i RTV w najlepszych cenach. Zobacz rabaty na Media Expert promocje.