Do tej pory Marta rzadko zabierała głos w sprawach związanych z polityką. Decyzja Trybunału Konstytucyjnego sprawiła, że jako kobieta nie mogła dłużej milczeć. Na Instagramie udostępniła słowa papieża Franciszka, który apelował, by nie używać imienia Boga do terroryzowania ludzi.
„Wszyscy wiemy, że to sprawa szersza, światopoglądowa. Czy wierzę w ewolucję, czy w Boga, w racjonalizm i naukę, wyznaję wiarę i duchowość. Jestem człowiekiem. Mam sumienie. To ono jest sumą moich wyborów. Przez nie filtruję świat i innych ludzi. Moje sumienie. Mój wybór” – napisała przy zdjęciu Marta.
Zobacz: Strajk Kobiet. Kasia Cichopek DŁUGO milczała. Teraz jej APEL WGNIATA w fotel
Jeden z obserwatorów zarzucił prezenterce, że słowa papieża zostały wyrwane z kontekstu, a protesty to sprawa wyłącznie polityczna. „Tylko że polityka wylądowała w jednym worku z wiarą, życiem, światopoglądem i podejściem do życia. Chyba pan to widzi…” – odpisała mu Marta.
Pod kolejną fotografią Manowska zamieściła przesłanie do swoich fanów, którzy krytykują jej zaangażowanie i popieranie protestów. „Wszystkim, którzy tak krzyczą pod postami i wkładają tyle energii w »komentowanie« rzeczywistości, polecam ją zmienić. Jest naprawdę wiele dobrego do zrobienia i wiele osób, które potrzebują pomocy. Seniorzy, osoby onkologiczne, dotknięte chorobą Alzheimera, dzieci dotknięte porażeniem mózgowym i wielu innych. (...) Szkoda trwonić czasu i energii na dywagacje i hejtowanie. Weźcie się do roboty. I walczmy dalej. O niedzielenie ludzi. A jednoczenie” – zaapelowała.
Zobacz: Karol Strasburger poparł Strajk Kobiet! Straci przez to pracę w TVP?