Ten osobliwy prezent Jennifer dostała w podzięce za urodzenie dziewięć miesięcy temu bliźniąt, Maxa i Emmy. Marc w tajemnicy przed Lopez zainstalował w ich posiadłości salon, w którym Jen może "zrobić" sobie paznokcie i make-up.
- Marc zawsze był znany z romantycznych gestów i prezentów, ale ten jest zdecydowanie najbardziej imponujący - powiedział informator magazynu "Sunday Mirror".
Jennifer podobno rozpowiada teraz wszystkim, jakiego to cudownego człowieka poślubiła. Ciężko się z nią nie zgodzić. Która kobieta nie chciałaby dostać takiego prezentu?