Marcelina Zawadzka od kilku tygodni jest na ustach całej Polski. Prezenterka TVP wplątała się w międzynarodową aferę. Została oskarżona o oszustwa podatkowe. Usłyszała aż trzy zarzuty, za które grozi jej aż 8 lat pozbawienia wolności. Nie do wszystkich zarzutów się przyznaje. Wydała oświadczenie, w którym przedstawiła sprawę z jej perspektywy i wyznała, że bardzo przeżywa całą sytuację. Podkreśliła, że nie dokonała świadomie jakiejkolwiek malwersacji. Afera bardzo zaszkodziła Zawadzkiej wizerunkowo. Gwiazda straciła posadę prezenterki "The Voice of Poland". Zastąpi ją Małgorzata Tomaszewska. Podobno Marcelina była przygotowana na zmianę stacji. Jak dowiedział się Pudelek - "od jakiegoś czasu intensywnie poszukiwała nowych zawodowych wyzwań". Chciała nawet poprowadzić w innej stacji swój autorski program. Informatorka Pudelka przekazała sensacyjne wieści: - Marcelina już od dawna rozgląda się za czymś nowym. Marzy jej się prowadzenie własnego programu. Mógłby być to format poradnikowy, związany z urodą, stylem życia, kosmetykami. Marcelina ma mnóstwo ofert reklamowych z branży beauty. Pracując w TVP, nie mogła jednak przyjmować wszystkich propozycji. Gdyby związała się ze swoim wymarzonym TVN Style, zarobiłaby na postach instagramowych i współpracach krocie. Niestety o własnym programie na razie nie ma mowy: - Dziś Marcelina wie, że nie ma szans na własny program i modli się, żeby władze TVP jej nie zwolniły.