Marcin Bosak niechętnie dzieli się swoją prywatnością. Ostatnio dodał w sieci niepokojący wpis, w którym poinformował, że jest wdzięczny za każdy dzień.
- 10 lat temu obudziłem się z długiego, wymuszonego snu. Od tamtego czasu, mimo blizn na ciele i w sercu, mimo trudnych spraw i przeciwności losu, stawiam za krokiem kolejny krok. I uśmiecham się do siebie, dziękując za to, że tu jestem. Dziś jest moje święto. Jestem szczęściarzem. Wiem to i czuję. Otacza mnie morze dobra i miłości. Dziękuję!!! - napisał gwiazdor "M jak miłość" na swoim Instagramie.
NIE PRZEGAP: Tak mieszkał Krzysztof Krawczyk. Żona zaprosiła nas do ich domu. "On ciągle tu żyje" [WIDEO]
Gazecie "Na żywo" udało się poznać szczegóły wydarzeń, które wywróciły świat aktora do góry nogami. Marcin Bosak w wieku 27 lat dowiedział się od lekarzy, że ma guza rdzenia kręgowego. Diagnoza była dla niego gromem z jasnego nieba. W dodatku polscy lekarze nie potrafili mu pomóc.
- Przez pięć, sześć lat szukał pomocy w Polsce, niestety bez rezultatów - zdradza znajomy aktora w rozmowie z gazetą.
NIE PRZEGAP: Poznaliśmy treść testamentu Katarzyny Dowbor. Wiadomo już, gdzie trafi cały jej majątek!
Tygodnik podaje, że aktor leczył się u wielu specjalistów, którzy ostatecznie radzili mu zdać się na zagranicznych medyków. Przypadek gwiazdora "M jak miłość" był bardzo trudny, a w jego leczeniu potrzebny był sprzęt, którego polskie placówki nie posiadają. - Aby rozładować emocje i poukładać sobie wszystko w głowie, zdecydował się na terapię - wyjawia znajomy aktora.
NIE PRZEGAP: Za ujawnienie TYCH informacji grozi AŻ 100 TYSIĘCY KARY! Szokująca prawda o programie "Rolnik szuka żony"!
Zdradził też, że Marcin Bosak zawdzięcza życie Jacquesowi Brotchiemu, lekarzowi z Belgii, który podjął się operacji guza rdzenia kręgowego. Gwiazdor "M jak miłość" został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną. Po wybudzeniu musiał się od nowa uczyć chodzić. W tym trudnym czasie mógł liczyć na pomoc i dyskrecję ze strony rodziny i przyjaciół. Choroba była dla niego ważną lekcją, z której wyciągnął wnioski. Chce dawać nadzieję ludziom, którzy myślą, że znaleźli się w sytuacji bez wyjścia.