Na początku sprawa grudniowego zasłabnięcia Marcina Dizla wyglądała groźne, ale dzięki temu, że artysta znalazł się błyskawicznie pod opieką lekarzy, szybko zażegnał kryzys. Od jego pobytu w szpitalu minęły już ponad trzy miesiące. Gwiazdor wrócił już do pracy. Niestety znów się nie oszczędza.
- Czuję się zdecydowanie lepiej. Dochodzę do zdrowia. Może nie powinienem tego mówić, ale znów pracuję na pełnych obrotach. Doglądam swoich interesów oraz, przede wszystkim, tworzę nowe piosenki i koncertuję - opowiada Dizel w rozmowie z SE.PL.