Gdy gruchnęła wiadomość o rozwodzie Kasi Cichopek i Marcina Hakiela, szybko okazało się, że osobą, która dążyła do rozstania, była aktorka. Zraniony mąż ujawnił, że żona odeszła od niego, bo miała kogoś innego na oku.
Marcin Hakiel tak bardzo źle zniósł zdradę, że poszedł na terapię, która, jak widać, przynosi pozytywne efekty. Zdaje się, że tancerz jest już gotowy na to, by żyć dalej bez Kasi. Podczas spotkań z terapeutą często porusza temat miłości.
– Gdzieś tam u mnie jest przestrzeń pusta w tej sferze – powiedział właśnie w rozmowie z Plejadą. Jak przyznał, dostaje ostatnio wiele wiadomości z propozycjami matrymonialnymi. – Nie nadążam z odpisywaniem! – śmiał się.
NIE PRZEGAP: Kasia Cichopek wyprowadziła się od Hakiela. Zabrała meble i dywan. Wybrała luksusową dzielnicę [ZDJĘCIA PAPRAZZI]
Ale Marcin Hakiel wciąż nie jest jeszcze gotowy na randki.
– Nie szukam, jak życie samo mi podsunie kogoś, to myślę, że po prostu się umówię i zobaczymy, co z tego wyjdzie… – wyznał w rozmowie z „Super Expressem”.
Ale mimo tego, że Marcin Hakiel nie jest gotowy na nową miłość, chciałby jeszcze znów zostać ojcem. Zapytany o to, gdzie widzi siebie za pięć lat, odpowiedział wprost:
– Jakiś wózek mógłby być. Myślę, że jeszcze dam radę – uśmiechał się na samą myśl. – Lubię dzieci i nigdy tego nie ukrywałem – dodał.
A to widać, bo Marcin w trakcie rozstania z żoną z czułością i pełnym zaangażowaniem zajmuje się dwójką ich dzieci – Adamem (13 l.) i Helenką (9 l.). I to oni są dziś dla niego najważniejsi.