Po rozstaniu z żoną Marcin Hakiel stał się bardzo aktywny w sieci. Gdy gruchnęła wiadomość o tym, że po 17 latach ich małżeństwo się rozpadło, początkowo tancerz publikował piosenki o złamanym sercu, o toksycznych relacjach. Tekst jednej z nich sugerował nawet, że chciałby wrócić do ukochanej. Wszystkich zaskoczyło, gdy Marcin zaczął wrzucać stare zdjęcia z żoną, nawet te ślubne, pisząc, jak piękne są ich wspomnienia. Widać było, że nie może pogodzić się z tym, że żona nagle go zostawiła i wyprowadziła się z ich mieszkania.
NIE PRZEGAP: Kasia Cichopek wyprowadziła się od Hakiela. Zabrała meble i dywan. Wybrała luksusową dzielnicę [ZDJĘCIA PAPRAZZI]
Teraz, zapytany przez internautów o to, dlaczego publikuje zdjęcia z byłą partnerką, dając używkę zawistnikom, wyjaśnił, że to jego sposób na pożegnanie się z Kasią.
„Rozumiem, że może to być tak odbierane, ale ja tak czułem i potrzebowałem. To rodzaj pożegnania” – wyjaśnił. „Wspomnienia nie bolą, są magiczne. Trzeba dziękować za to, co się przeżyło” – dodał.
Jak wyznał, pogodził się już z nagłym i trudnym rozstaniem, uczęszczając na terapię.
„Polecam przepracować sytuację ze specjalistą, zaakceptować ból i iść dalej. Ja tak robię” – ogłosił.
Na wszystkie pytania typu, czy wrócą jeszcze do siebie lub czy tęskni na żoną, odpowiadał bardzo wymownie krótkim: „Nie”.
Jak więc widać, powiedzenie, że czas leczy rany, sprawdza się w przypadku Marcina.
„Z każdym dniem odnajduję coraz więcej szczęścia” – podsumował swój stan.
Więcej odpowiedzi Marcina Hakiela w naszej galerii: