Nie słabną echa po najbardziej medialnym rozstaniu tego roku. Marcin Hakiel i Katarzyna Cichopek postanowili zerwać romantyczną relację po 14. latach małżeństwa. 11 marca para opublikowała oświadczenie w mediach społecznościowych, w którym poinformowała fanów o swojej decyzji. Jakiś czas później, mąż Katarzyny Cichopek odwiedził Aleksandrę Kwaśniewską w programie "Miasto kobiet", a w trakcie rozmowy pierwszy raz odniósł się do rozstania z żoną. W kluczowym momencie spotkania, Hakiel wygadał się o rzekomej zdradzie Cichopek. Wywołało to w mediach ogromną burzę, a wściekła aktorka musiała na jakiś czas wyłączyć możliwość komentowania postów w mediach społecznościowych. Gdy wydawało się, że emocje już opadły, Marcin Hakiel ponownie zabrał głos w sprawie żony.
Marcin Hakiel ponownie uderza w Cichopek
Pod jednym z postów Marcina Hakiela w mediach społecznościowych wywiązała się dyskusja pomiędzy nim a jego obserwatorką. Kobieta delikatnie zwróciła uwagę, aby tancerz przestał się nad sobą użalać i opowiadać publicznie o prywatnych sprawach jego i żony.
- No i w końcu bierz się w garść. Nie użalaj się nad sobą i nie wyciągaj brudów, bo to działa tylko na twoją niekorzyść. Nie ma co być ze sobą na siłę. Jesteście jeszcze młodzi i spotkacie kogoś ważnego na swojej drodze, ale tylko jeśli dacie temu szansę. Nie warto robić z siebie ofiary. Ja nie chciałabym później nawet popatrzeć w kierunku faceta, który robi piekło swojej byłej... - napisała pod postem tancerza jego obserwatorka.
Marcin Hakiel odpowiedział na komentarz fanki. Przy okazji ponownie wbił kij w mrowisko.
"Proszę mi uwierzyć, że ja nie robię piekła swojej byłej. Szanuję ją jako matkę moich dzieci i dlatego przemilczałem większość rzeczy (...) Lepiej, żeby prawda nie ujrzała światła dziennego" - wyznał tajemniczo Hakiel.
Po chwili zapewnił, że nie złamał on żadnych ustaleń pomiędzy nim a żoną.
"Nie złamałem żadnych ustaleń, a odnośnie zakończenia to ma pani rację, poznaje się człowieka po tym, jak kończy związek" - podsumował.