Był weekend, słońce, cieplutko, więc Kasia, Marcin i Alikia rowerami wybrali się na wycieczkę. Dziewczynka jeszcze sama nie pedałuje, bezpiecznie siedzi w siodełku u mamy czy taty. I tak całą trójką wybrali się do parku na warszawskim Mokotowie. Co tam się działo? Mama huśtała małą, tata pomagał zjeżdżać ze zjeżdżalni. Potem dziewczynka spotkała sąsiadkę z psem i natychmiast zaczęła go głaskać.
>>> Kasia SKRZYNECKA: Moja CÓRECZKA Alikia ciągle się ŚMIEJE - ZDJĘCIA
- Bardzo lubi zwierzęta, wychowuje się w rodzinie psiarzy - z uśmiechem na twarzy mówi "Super Expressowi" pan Marcin.
A Alikia? Szczęśliwa śmiała się całym sercem. I co chwilę wołała: "Mama, tata".
- Już mówi pojedyncze słowa. Za chwilę zacznie mówić zdaniami - opowiada nam dumny tata.
Czy nie boi się, że wkrótce kobiety zagadają go w domu?
- Nie, bo gdy mówią, znaczy, że wiele w ich życiu się dzieje, chcą się podzielić tym, że są szczęśliwe - stwierdza Łopucki.