Kasia po urodzeniu wymarzonej córeczki chciała szybko wrócić do smukłej sylwetki. Przy takim mężu nie było to trudne. Bo choć Marcin kocha żonę najbardziej na świecie, jest dla niej bardzo wymagający.
- Wiem, jak w odpowiednich momentach wymóc na swoich podopiecznych intensywniejszą, a kiedy lżejszą pracę - wyjaśnia Łopucki. I przyznaje, że nawet miłość nie sprawi, że zastosuje taryfę ulgową.
- Gdy w grę wchodzą uczucia tak jak w przypadku Kasi i mnie, to wcale nie czuję się niefajnie, że katuję ją ćwiczeniami. Staram się być w stu procentach dobrym trenerem i dodatkowo wspierać ją w ćwiczeniach - tłumaczy.
Kasia nie będzie jednak jedyną ukochaną podopieczną. Sportowiec zapowiedział już, że lada chwila zabierze córkę Alikię (7 mies.) na basen.
- Najwyższy czas, by nauczyła się pływać - mówi dumny tata.