Niedawno sympatyczna prośba przyszła do lidera zespołu Boys z...odległego Azerbejdżanu. A dokładnie z Baku – stolicy tego kraju.
- Napisał do mnie Arzu, który byłby niezwykle szczęśliwy, kiedy dostałby list z moim autografem – mówi w rozmowie z SE.pl Miller.
Wokalista – jak niemal zawsze w takich przypadkach – odeśle swój podpis i sympatyczną dedykację wielbicielowi jego muzyki w Azji.