Okazja, aby stanąć oko w oko z wyborcami i sprawdzić, czy dziedzina jaką jest polityka jest faktycznie dla niego byłaby już 6 marca. Wtedy odbędą się uzupełniające wybory do Senatu w województwie podlaskim, w okręgu nr 59 – obejmującym powiaty: augustowski, grajewski, kolneński, łomżyński, moniecki, sejneński, suwalski, zambrowski oraz miasta na prawach powiatu: Łomżę i Suwałki. To rejon z którym rodzinnie związany jest Marcin i tam właśnie ma swoich wiernych fanów. Dlaczego takie wybory się się odbywają? Zarządził je prezydent Andrzej Duda postanowieniem z 28 grudnia 2015 r. Zostaną przeprowadzone z powodu wygaśnięcia mandatu senatora Bohdana Paszkowskiego, który został wojewodą podlaskim.
Do 16 stycznia partie polityczne oraz komitety wyborcze mogły zgłaszać swoich kandydatów.
W rozmowie z SE.pl Marcin przyznaje, że bardzo poważnie myślał o starcie w wyborach uzupełniających na senatora. - Miałbym bardzo duże szanse aby zdobyć ten mandat... - mówi nam. - Ale niestety, pech chciał, że akurat przez ten cały czas - zarówno przed 6 marca jak i później - jestem okrutnie zajęty. Mam dużo, ustalonych już wcześniej zobowiązań – dodaje. - Moje koncerty, udział i praca w programie Disco Star czyli castingi, nagrywanie odcinków eliminacyjnych oraz rozkręcanie biznesu odzieżowego całkowicie mnie pochłaniają... - przyznaje artysta. - Może zbyt dużo wziąłem w tym roku na głowę? Trochę zaczyna mi to dokuczać. To cud, że jeszcze żona to wszystko wytrzymuje – dodaje.
Nie udało się tym razem, ale Marcin Miller pewnie nie da za wygraną. Być może będzie kandydował w wyborach samorządowych, które odbędą się w 2018 roku.