- Jeśli dziewczyny zechcą, mogę im zorganizować rewanż na ringu. Następną swoją galę bokserską organizuję w maju w Częstochowie. Uważam, iż lepiej, aby dziewczyny takie konflikty załatwiały na sportowo niż na "ulicy". Wagowo są chyba zbliżone. Myślę, że kibice z przyjemnością zobaczą taką walkę - zachęca Marcin i dodaje: - Całe wpływy, jakie byśmy uzyskali z walki Dody i Jarosińskiej, przeznaczyłbym na cele charytatywne - mówi sportowiec znany z wielkiego serca.
Do sprzeczki między gwiazdami doszło przed ponad tygodniem w warszawskim klubie Show. Doda miała zarzucić aktorce "Samego Życia", że sypiała z jej byłym mężem Radkiem Majdanem (38 l.). Następnie rzuciła się na nią, zostawiając ślady na twarzy Jarosińskiej. Sprawa trafiła na policję, która przesłuchuje świadków.