Marcin Prokop o pracy dla vipów. Zamiast pieniędzy oferowano mu narkotyki!

2023-01-25 13:45

Marcin Prokop (46 l.) pracuje nie tylko jako prezenter "Dzień Dobry TVN", ale również konferansjer. Mężczyzna prowadzi różnego rodzaju imprezy oraz eventy. Jeden z nich okazał się bardzo zaskakujący. Prokopowi zaproponowano zapłatę w formie... woreczka z narkotykami.

Marcin Prokop o pracy dla vipów

i

Autor: AKPA/Niemiec

Marcin Prokop, jeden z najpopularniejszych prezenterów stacji TVN ostatnio udzielił wywiadu Krzysztofowi Stanowskiemu. W programie "Hejt Park" gwiazdor wyjaśnił, że praca w "Dzień Dobry TVN" nie przynosi mu dużych dochodów i znacznie więcej zarabia na prowadzeniu eventów. Stanowski zapytał go o najdziwniejszą imprezę, na której był konferansjerem. Okazało się, że dziennikarz był obecny na otwarciu klubu nocnego dla vipów, który okazał się zupełnie innym miejscem, niż myślał…

Prokop opowiedział o najdziwniejszym evencie. Właściciel klubu chciał zapłacić mu workiem narkotyków

Marcin Prokop opowiedział Stanowskiemu, że został zatrudniony do poprowadzenia imprezy na otwarcie klubu nocnego. Schody zaczęły się już po przyjeździe, bo zamiast obiecanego hotelu zastał… pokój nad stacją benzynową. Później było tylko gorzej.

- Zatrudniono mnie do poprowadzenia imprezy otwarciowej jakiegoś klubu nocnego, który miał być klubem dla vipów, jak mi powiedziano, a okazał się taką chamską mordownią dla lokalnych handlarzy narkotyków. [...] Na imprezie "sebiksy" tańczące techno ściągały koszulki i tymi spoconymi bawełnianymi artefaktami rzucały we mnie, kiedy prowadziłem konkurs na scenie, próbując rzucać w ich kierunku świeże koszulki, które były do wygrania - wspomina Prokop.

Do absurdalnego zdarzenia doszło jednak na koniec imprezy, gdy prezenter miał otrzymać zapłatę za swoją pracę. Właściciel klubu chciał zapłacić mu narkotykami!

- Po zakończeniu tej imprezy właściciel klubu wziął mnie do piwniczki i powiedział cienkim głosem (mówił falsetem, co zupełnie nie licowało z jego wielką posturą koksa), że jest kłopot i on nie ma tego hajsu, na który się umawialiśmy i on może mi inaczej zapłacić, po czym wyciągnął torbę koksu i podsunął mi ją pod nos, pytając, czy tak może być. No nie mogło tak być, więc mu ją oddałem. On powiedział, że trudno, zadzwoni do brata, który prowadzi obok kantor i przyniesie pieniądze z kasy. To była dziwna impreza - zakończył.

Niezapomniane przeżycie?

Dorota Wellman i Marcin Prokop. Najsympatyczniejszy duet w telewizji?
Sonda
Czy byłeś kiedyś w nocnym klubie go-go?

Posłuchaj rozmowy o męskości, kobietach i o tym, kiedy facet staje się długodystansowcem.

Gościem podcastu Marcina Mellera jest pisarz Zygmunt Miłoszewski.

Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki