Marcin Prokop na co dzień prowadzi "Dzień Dobry TVN", ale od wielu lat oddaje się swoim pasjom jakim jest jazda na motorze i podróżowanie. - Spodobała mi się wolność, którą daje motocykl oraz medytacyjność jazdy - jadąc myślisz o tym, żeby przetrwać, żeby dojechać, żeby się nie zabić - przyznaje Marcin Prokop w rozmowie Cozatydzień.pl. Dużo też czasu poświęca na zwiedzanie świata. - W tym roku zwiedziłem Bałkany i myślę, że ciąg dalszy nastąpi. Pewnie gdzieś Europa Wschodnia, w stylu Rumunia, Bułgaria, czyli miejsca, które nie są jeszcze tak turystycznie eksplorowane. I tak oczywiste, jak Grecja, Portugalia czy Hiszpania - dodał. Okazuje się, że prowadzący "Dzień Dobry TVN" często podróżuje ze swoim bratem.
Prokop zachwala swojego brata
Marcin Prokop uważa, że jego młodszy brat jest idealnym towarzyszem podróży. Sebastian nie mówi za dużo, nie bierze dużo bagażu i znosi różne humory Marcina.
- Mój brat jest optymalnym wyborem podróżniczym. Po pierwsze nigdy nie zabiera ze sobą więcej niż trzech rzeczy, więc pakujemy się do jednej torby. Po drugie niewiele mówi w podróży, a cenię sobie to milczenie, zwłaszcza że siedzimy razem obok siebie przez 3 tygodnie i ktoś, kto byłby zbyt rozgadany, mógłby wpływać na mnie nerwowo i mógłbym chcieć mu zrobić jakąś krzywdę. Po trzecie niewiele je i niewiele oczekuje od rzeczywistości. Po czwarte znosi wszystkie moje żenujące żarty i upokorzenia z godnością. No i co jeszcze, jakie ma zalety? No i z moim bratem, a wiadomo, że rodzinę trzeba wspierać i w polityce, i w telewizji - mówi.