Odkąd we wrześniu zeszłego roku Weronika Marczuk-Pazura została zatrzymana przez CBA, jej życie wywróciło się do góry nogami. Podejrzana o korupcję musiała wycofać się z życia publicznego, biznesowego i towarzyskiego. Jej przyjaciele mówią wprost: "Ona jest przybita tą całą sytuacją z aresztowaniem, a potem z odebraniem jej przez Czarka nazwiska Pazura".
Patrz też: Pazura odzyskał nazwisko
Jednak Marczuk wie, jak poprawić sobie nastrój. Ostatnio spotkaliśmy Weronikę przed ambasadą ukraińską w Warszawie. Uśmiechnięta pojawiła się w drzwiach z bukietem kwiatów. Czyżby załatwiała sobie wyjazd do ojczyzny? Nie, to niemożliwe, gdyż do końca ewentualnego procesu nie może opuszczać Polski. Na dodatek okazało się, że przed ambasadą czeka na nią Danuta Stenka (49 l.). Panie wpadły sobie w ramiona. I Marczuk wielkiej aktorce wręczyła... kwiaty!
Okazuje się, że Weronika z tęsknoty za krajem zajęła się działaniami promującymi kulturę sąsiadów. A Stenka właśnie dostała nagrodę za najlepszą rolę kobiecą na Międzynarodowym Festiwalu Filmów w Kijowie. Marczuk w imieniu organizatorów przekazała jej gratulacje.
Była gwiazda "You Can Dance" bywa czasami widywana w jej firmie producenckiej. - Weronika w ostatnim czasie otrzymała kilka propozycji zawodowych, ale nie przyjęła ich, gdyż postanowiła jak najwięcej czasu poświęcić na wyjaśnienie i zakończenie postępowania, które trwa - poinformowała nas Joanna Bastrzyk, jej menedżerka.