Na łamach "Super Expressu" opublikowaliśmy zdjęcia, na których wyraźnie widać, jak Marek Kondrat najpierw pije wino w jednej z warszawskich restauracji, a potem wsiada do samochodu i odjeżdża. Taki czyn według polskiego prawa podlega surowej karze.
Znany aktor powinien wstydzić się swojego zachowania i nawet przez chwilę nie pomyśleć o tym, by wsiąść za kółko. On nic sobie z tego jednak nie robi. Zapytany przez nas o to, czy często mu się to zdarza i czy jest skłonny przeprosić za swoje zachowanie, nie chciał rozmawiać.
- Nie mam nic do powiedzenia w tej sprawie - uciął krótko.
Czyżby w ten sposób nie chciał komentować sytuacji, a może wstyd sprawił, że tylko tyle zdołał powiedzieć. Miejmy jednak nadzieję, że pan Marek już nigdy nie postąpi tak nieroztropnie i swoją postawą będzie mógł służyć za przykład dla młodych pokoleń.