Co tam takie hity jak "Psy" czy "Dzień świra"! Prawdziwa kasa leży gdzie indziej - w reklamie dla wielkich firm. Kiedy w 2007 roku Kondrat całkowicie rzucił aktorstwo, już o tym dobrze wiedział. Wszak pracował dla jednej z największych instytucji finansowych od 1999 r. Dzięki tym pieniądzom mógł skupić się na przemyśle winiarskim. Sprowadza do Polski najlepsze trunki, prowadzi sklep i restaurację... To teraz jego wielkie hobby. Ma śliczną młodą żonę Antoninę Turnau (27 l.) i w zasadzie nic więcej od życia nie oczekuje.
Kondrat bił w naszym show-biznesie rekord za rekordem. W 2013 r. magazyn "Forbes" wyliczał wartość jego kontraktu reklamowego na blisko milion złotych. Nic więc dziwnego, że przez te wszystkie lata nazbierało się tego ponad 10 milionów!
- To ewenement na skalę światową, bo nie ma drugiej instytucji finansowej tak długo związanej z jednym wizerunkiem, jedną twarzą. Dodajmy: niemłodą - chwali się Kondrat w wywiadzie dla magazynu "Playboy". - Chyba nikt nie pisał o tym pracy magisterskiej, ale myślałem o tym zjawisku parokrotnie - dodaje z dumą.
Zobacz: Marek Kondrat wyznał u Wojewódzkiego, czy planuje mieć dziecko!