Marek Gaszyński nie żyje. "Pamiętajcie, że miał dla Was dobre słowo i piosenki"
Kilka dni temu media obiegła informacja, że Marek Gaszyński trafił do szpitala. Fani dziennikarza, a przede wszystkim jego rodzina, do końca wierzyli, że artysta wróci do zdrowia. Niestety, tak się nie stało. Gaszyński zmarł w niedzielę, 15 stycznia nad ranem. "Kochani przyjaciele, znajomi i fani Mareczka. Nie udało mu się pokonać choroby. Do ostatniej chwili mieliśmy nadzieję, że to się nie stanie. Odszedł dzisiaj nad ranem, serce nie wytrzymało zbyt dużego obciążenia, ale jego dusza pozostanie z nami na zawsze - poinformowała pani Anna za pomocą mediów społecznościowych. "Proszę, pamiętajcie go wiecznie młodym, pełnym życia i humoru, miłości do muzyki, ludzi i brydża. Pamiętajcie, że miał dla Was zawsze dobre słowo, pisał dla was dowcipne wiersze, piosenki, książki, i kochał z wami biesiadować i słuchać dobrej muzyki. Pamiętajcie o nim, kiedy będzie śnił swój sen o mieście, które ukochał i którego nigdy na dłużej nie opuścił. Dziękujemy za wszystkie słowa wsparcia i otuchy przesłane podczas jego pobytu w szpitalu. Przekazywałam mu je na bieżąco. Wiem, że słyszał. Dziękuję wszystkim, którzy śpiewali jego piosenki. Zwłaszcza tym, których już nie ma. Zaopiekujcie się nim w niebie - napisała w przejmującym wpisie żona Gaszyńskiego.
Marek Sierocki wspomina Gaszyńskiego: Wychowałem się na jego audycjach w Trójce
Marek Gaszyński nie tylko był świetnym dziennikarzem muzycznym ale i twórcą. Miał na swoim koncie ponad 150 piosenek. Dla wielu kolegów po fachu był wzorem do naśladowania m.in. dla Marka Sierockiego.
- Był naprawdę znakomitym dziennikarzem muzycznym w czasach, kiedy niełatwo było mieć płyty i mówić o tej muzyce, zdobywać jakieś informacje, a on to świetnie robił. Wychowałem się na jego audycjach prowadzonych w Radiowej Trójce czy w Radiowej Jedynce. Słuchałem ich, nagrywałem sobie na magnetofon. Był jednym z moich nauczycieli - mówi "Super Expressowi" Marek Sierocki. - Potem poznałem Marka i wiele się od niego dowiedziałem, skorzystałem z wielu jego rad. Był też prezenterem telewizyjnym, festiwalowym, prowadził koncerty na festiwalach w Opolu, Sopocie. Był niezwykle ważną postacią w polskim show-biznesie. Był też ekspertem w teleturnieju "Wielka gra", bardzo popularnym teleturnieju. Marek przygotowywał tam pytania - opowiada w rozmowie z "Super Expressem" Sierocki.
Marek Gaszyński pisał teksty piosenek dla Czesława Niemena i Czerwonych Gitar
Gaszyński pisał dla największych piosenkarzy w Polsce. - Większość ludzi zna go dzięki wspaniałym piosenkom, które skomponował, to są takie utwory, które już przeszły do kanonu polskiej muzyki rozrywkowej, jak chociażby "Nie zadzieraj nosa" czy "Jesień idzie przez park" Czerwonych Gitar. Przepiękne utwory, które pisał dla Czesława Niemena - "Klęcząc przed Tobą" i przede wszystkim "Sen o Warszawie"- to piosenka, która stała się nieoficjalnym, a może i oficjalny hymnem, kibiców Legii Warszawa, którzy kibice śpiewają przed każdym meczem. Marek bardzo cieszył się z tego, że ten utwór jest hymnem Legii. Też jest autorem piosenek dla Haliny Frąckowiak, dla Wojciecha Gąssowskiego, dla którego napisał jedną z muzycznych wizytówek, "Gdzie się podziały tamte prywatki" - dodaje w rozmowie z nami Marek Sierocki.
Sierocki bardzo przeżył śmierć kolegi. "Traktowałem go jak swojego Mistrza"
Marek Sierocki bardzo przeżył śmierć kolegi. - Znaliśmy się z Markiem i kolegowaliśmy. Ja Marka traktowałem jako swojego Mistrza. Dla mnie ogromnym zaszczytem było, kiedy wiele lat temu przeszliśmy na "TY" i to było ogromne wyróżnienie. Informacja o jego śmierci mnie zmroziła. Co chwilę ktoś odchodzi z moich znajomych - dodał zasmucony.
Takiego talk show jakiego jeszcze nie było!
MELLINA Marcina Mellera w Esce ROCK. Włącz teraz i posłuchaj!
Listen on Spreaker.