Marek Włodarczyk sympatię polskiej publiczności zdobył dzięki występom w serialach telewizyjnych "Kryminalni" oraz "BrzydUla". Aktor jednocześnie robił karierę w Niemczech, gdzie jest bardzo ceniony. W najlepszych latach występował w kilku niemieckich produkcjach rocznie, więc tamtejsi widzowie mogli go podziwiać znacznie częściej, niż polska publiczność.
Emerytura Marka Włodarczyka jest bardzo niska, ale to go nie dziwi
Jakiś czas temu aktor wyjawił wysokość swojej polskiej emerytury. To temat żywo dyskutowany za każdym razem, ilekroć ktoś z artystów pochwali się wysokością swojego świadczenia. Włodarczyk, podobne jak Krzysztof Cugowski czy Marek Piekarczyk nie może uznać swojego świadczenia za wystarczające. Gwiazdor nie narzeka jednak, bo wiedział, że tak to będzie wyglądać. Jeśli pracuje się w oparciu o umowy o dzieło czy zlecenie i nie płaci składek lub są one bardzo niewielkie, nie ma co liczyć na to, że emerytura wystarczy na przeżycie. Polski system emerytalny nie daje zbyt wielu możliwości pod tym względem.
Niemiecka emerytura jest lepsza od polskiej, ale też "bez szaleństw"
Aktor ma jednak z czego żyć. Po pierwsze ma dwie emerytury, bo oprócz polskiego świadczenia, przysługuje mu także niemieckie. Tam prawo emerytalne jest inaczej skonstruowane i w ramach działalności zawsze odprowadzane są składki. Dzięki temu artyści nie nie pozostają na starość w tragicznej sytuacji. Jak wyznaje Włodarczyk: - Ta niemiecka jest trochę lepsza, choć też bez szaleństw. Na szczęście tam prawo wygląda inaczej niż u nas. Pracodawca musi odprowadzać wszystkie składki od wynagrodzenia aktora.
Marek Włodarczyk jest zadowolony, że wciąż może być aktywny zawodowo
Marek Włodarczyk nie zamierza być spokojnym emerytem, choć zdaje sobie sprawę, że nie jest już młodzieniaszkiem. Tym bardziej jest zadowolony z tego, że może grać, ma pracę, za którą otrzymuje uczciwe wynagrodzenie. Pozostaje nam życzyć mu jeszcze wielu ciekawych i dobrze płatnych ról i satysfakcjonujących aktorskich wyzwań. Aktualnie można go oglądać w najnowszym filmie Marii Sadowskiej pt. "Pokusa", gdzie wcielił się w rolę ojca głównej bohaterki Inez, granej przez Helenę Englert.