Już za miesiąc miały rozpocząć się zdjęcia do polskiej superprodukcji o życiu Violetty Villas. Zdjęcia jednak wstrzymano z powodu… braku aktorki do roli młodej Violetty! – No niestety, są pewne problemy z wyborem odpowiedniej osoby, która musi być nie tylko fizycznie podobna do mojej mamy, ale i mieć odpowiednią osobowość – przyznaje w rozmowie z nami Krzysztof Gospodarek (62 l.), syn gwiazdy.
Aktorki, które pojawiły się na przesłuchaniach albo nie potrafiły wczuć się w rolę, albo po prostu były za chude. Violetta z czasów, kiedy nosiła nazwisko rodowe Cieślak, miała pełne kształty, zmysłowe usta, burzę loków i spojrzenie, które paraliżowało chłopaków w każdym wieku. Była po prostu zjawiskowa.
Producenci filmu od początku liczyli na to, że w rolę Villas wcieli się piosenkarka Margaret. Niestety, artystka odmówiła. – Propozycja zagrania w filmie dotarła do nas rok temu. Wtedy Margaret wolała być piosenkarką, a nie aktorką i stanowczo odmówiła – wyjaśnia nam osoba z managementu artystki.
Tuż po wakacjach odbędzie się kolejne przesłuchanie kandydatek do roli Villas, a do Margaret zostanie wysłane kolejne zaproszenie. – Na pewno potraktujemy to poważnie, ale decyzja ostatecznie należy do Małgosi – zaznacza jej menedżerka. Gospodarek, który ma decydujący głos podczas castingu, potwierdza, że bardzo chciałby zobaczyć zdjęcia próbne z Margaret. – Ona najbardziej przypomina moją mamę i tak jak ona jest artystką światowego formatu – kończy.