Maria Czubaszek nigdy nie chciała mieć dzieci. Nie kryje się z tym i nawet otwarcie przyznaje się do aborcji. Nie uważa tego za coś strasznego, ale i nie jest to dla mniej powodem do dumy. Pani Maria nie wierzy także w spełnianie się podczas opieki nad maluchem:
"Ja nie wierzę w te mamy, które mówią, że są najszczęśliwsze przy tych dzieciach. Ja rozumiem, że rodzice kochają swoje dziecko i że się kocha dzieci, ale nie można żyć tylko dla dziecka. Trzeba mieć swoje życie [...]. Nie można się spełnić tylko przy pieluchach, zupkach, puciu puciu puciu i przy opiekowaniu się dzieckiem".
Cóż, pani Maria ma rację, nie można żyć tylko dziećmi i tylko dla nich. Dziennikarka zdradza też, jak rozmawia z dziećmi, które ją zaczepiają:
"Idzie taki gówniarz i mówi "Pani da papierosa". Ja mówię nie, ty jesteś za mały a on: "Ty stara babo". Ja mu mówię wtedy tak: "Jak ty będziesz gnoju starą babą to będziesz mógł palić, a na razie jesteś gnojem i zjeżdżaj mi stąd", o. Ja tak z dziećmi rozmawiam. W ogóle mnie gówniarze nie interesują. W dupę bym kopnęła!"