Maria Koterbska była inwigilowana przez SB. Puszczono plotkę o jej romansie z Połomskim

Maria Koterbska znalazła się pod lupą SB w listopadzie 1961 roku. W Katowicach aresztowano wówczas jej znajomego, który od dawna podejrzewany był o nielegalne interesy z Austriakami. Mężczyzna fałszywie zeznał, że piosenkarka zajmuje się kontrabandą! Kilka miesięcy później ppor. kontrwywiadu Jan Bryłka uznał, że Koterbska i jej mąż od kilku lat zajmowali się przemytem brylantów do Austrii, zarabiając na transakcjach od kilkudziesięciu do nawet dwustu tysięcy złotych - czytamy w raporcie Adama Dziuby opublikowanym przez półrocznik "CzasyPismo" wydawany przez IPN.

Maria Koterbska inwigilowana była przez SB z powodu jej częstych wyjazdów do Wiednia, gdzie mieszkała jej szwagierka. Bryłka był przekonany, że Koterbska jest jednym z kurierów tzw. gangu Skoczylasa.  Ludwik Skoczylas był dyrektorem Departamentu w Ministerstwie Komunikacji. Potem wyemigrował do Austrii, gdzie prowadził sklep galanteryjny. Dodatkowo był dobrym znajomym Koterbskiej, która według SB znajdowała się na liście jego dostawców.

Domniemany romans z Połomskim

Służba Bezpieczeństwa sfabrykowała także na piosenkarkę inne materiały. Jedna z informatorek SB, TW "Irena" rozpuszczała plotki, że Maria Koterbska zdradza męża z Jerzym Połomskim. Pogłoski o rzekomym romansie obiegły całą Polskę i zaczęły zatruwały życie gwiazdom polskiej estrady. W donosach nie było jednak krzty prawdy. Jerzy Połomski według informacji podanych przez historyka Sławomira Kopra był bowiem... gejem. 

Zarobki Koterbskiej

Na śpiewaniu Maria Koterbska zarabiała około dwadzieścia tysięcy złotych miesięcznie, co było odpowiednikiem średniej rocznej pensji. Na utrzymanie domu przeznaczała jedynie jedną trzecią zarobku, co zaczęło zastanawiać ppror. Bryłkę. Postanowił zwerbować piosenkarkę i zaproponować jej tajną współpracę z SB. Chciał by ujawniła "łączników central przemytniczych". Jak zaznaczono w raporcie, funkcjonariusz nie chciał szantażować gwiazdy. 

W listopadzie 1962 roku Bryłka dowiedział się od TW "Aleksandra", który spotkał Koterbską i jej męża w Wiedniu, że piosenkarka nie ma nic wspólnego z przemytem brylantów. Pomóc miało w tym ich spotkanie ze Skoczylasem. Zakończyło to inwigilację Koterbskiej, a akta akcji "Brylant" trafiły do archiwum MSW. 

W magazynie "CzasyPismo" zamieszczono pakiet tekstów poświęconych górnośląskiemu środowisku artystycznemu. Poruszają one m.in. kwestie rozpracowywania przez SB Kazimierza Kutza, Tadeusza Różewicza i projektu filmu Andrzeja Wajdy o klerykach odbywających staż w zakładach pracy oraz kontrowersji związanych z pogrzebem Zbigniewa Cybulskiego w Katowicach - czytamy na stronach IPN-u.

Tak wygląda grób Marii Koterbskiej

Listen on Spreaker.