Maria Seweryn czekała na ten dzień przez 10 lat. Straciła już nadzieję, a teraz odbiera gratulacje
Maria Seweryn po raz ostatni wystąpiła na ekranie w filmie "Dzień kobiet" z 2012 roku. I chociaż straciła już nadzieję, że wróci do grania w kinowych produkcjach, przyszła propozycja zagrania w kontynuacji filmu "Różyczka". - Dla mnie to była wielka radość i wielkie szczęście, ponieważ po chyba ponad 10 latach stanęłam na planie filmowym i bardzo za tym tęskniłam, marzyłam o tym i czekałam. I nawet przestałam wierzyć, że to się zdarzy - powiedziała podczas konferencji prasowej zorganizowanej w ramach 48. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych.
Maria Seweryn zagrała córkę bohatera granego przez... Andrzeja Seweryna, czyli swojego ojca. - Widziałam dziś film po raz pierwszy, jestem szczęśliwa, że jestem częścią tego filmu. Muszę to powiedzieć - to było dla mnie niezwykłe - zagrałam córkę mojego ojca, to było wyzwanie, ale trochę się tego przestraszyłam, że to będzie takie ważne i będzie miało wpływ na odbiór tego. Nie musiałam studiować jego zachowania, ruchów, po prostu to mam. Jestem szczęśliwa, że wzięłam w tym udział. Praca na planie była czymś wspaniałym - dodała. Za swoją rolę zebrała ogromne brawa podczas spotkania.
Film już wkrótce trafi na ekrany kin.