- Wiele się wycierpiałam - przyznała Carey w programie Barbary Walters (82 l.) emitowanym na kanale ABC. - Lekarze chcieli utrzymać ciążę jak najdłużej, a od samego początku była zagrożona. Mogłam stracić dzieci! Często leżałam w szpitalu i ciągle się denerwowałam o życie bliźniąt.
Na szczęście córeczka Monroe i synek Moroccan Scott urodzili się zdrowi. I nie dają się mamie we znaki.
- Większość rzeczy przy dzieciach staram się robić sama. Zatrudniłam tylko dwie nianie - dodała Carey.