W dzisiejszych czasach wielu aktorów gra bez szkoły aktorskiej, zwłaszcza w polskich serialach. Kasia Cichopek (41 l.) czy bracia Mroczek (42 l.) to jedynie niektórzy z nich. W rozmowie z "Super Expressem" legenda polskiego kina i niezwykle utytułowany aktor, Marian Dziędziel (76 l.), postanowił odnieść się do tzw. "aktorów bez szkoły". Jego słowa niektórych mogą zaboleć.
Marian Dziędziel nie owijał w bawełnę. "Niech se grają"
Marian Dziędziel ani myśli ukrywać, co tak naprawdę uważa o aktorach, którzy nie skończyli odpowiednich, przygotowujących ich do pracy studiów.
- No... powiem tak: niech se grają. Żal duszę ściska, serce boleść czuje, jak się na to patrzy, ale cóż? Grają... Niektórzy z prawdziwym talentem jakoś tam funkcjonują na tym planie, na ekranie czy nawet czasem na scenie - zaczął Dziędziel.
Zobacz także: Marian Dziędziel: Wmawiali mi, że mam raka! "Byłem tak spokojny..."
- Amator w kinie nieraz jest pozytywną sytuacją. Ale wydaje mi się, że na dłuższą metę to się rzadko kiedy udaje. Ale każdy ma prawo robić, co chce, że tak powiem. A z jakim skutkiem? To już przemilczę - skomentował wymownie Marian Dziędziel w rozmowie z "Super Expressem".
Kiedy i gdzie Marian Dziędziel skończył studia aktorskie?
Marian Dziędziel po maturze zdał egzaminy do Krakowskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej, którą ukończył w 1969 r. Miał tylko 22 lata. Studiował z takimi tuzami aktorstwa, jak choćby Jerzy Fedorowicz (76 l.) czy Henryk Talar (79 l.). W 1968 r. Dziędziel zadebiutował w "Stawce większej niż życie" i od tego czasu nie schodzi z ekranów polskich kin i telewizorów. Jego role w "Weselu", "Putbull. Ostatni pies" czy "Drogówce" zna każdy.
Sądzicie, że słowa krytyki z ust takiej ikony mogą zaboleć niektórych celebrytów, którzy zrobili karierę w branży filmowej, choć nie studiowali aktorstwa?
Zobacz także: Co się dzieje z grobem córki Eleni? Dziewczyna miała tylko 17 lat, gdy zginęła
Zobacz naszą galerię. Marian Dziędziel usłyszał diagnozę: rak. Co wydarzyło się później? Nie do wiary!