Leonard Pietraszak zmarł 1 lutego w swoim domu u boku ukochanej żony. W ostatnich tygodniach gasł, tracił siły. Wiedział, że odchodzi. Jego ostatnim życzeniem była kremacja i pochówek w rodzinnej Bydgoszczy. Jednak większość przyjaciół miał w Warszawie. Dlatego w sobotę zorganizowano mszę żałobną w kościele Środowisk Twórczych przy pl. Teatralnym. W świątyni zjawili się fani i przyjaciele. Aktora żegnała m.in. Magdalena Zawadzka (79 l.), Kazimierz Kaczor (83 l.) i Marian Opania. Podczas mszy głos niespodziewanie zabrała żona. Aktorka z trudem ukrywała wzruszenie.
– Był moim mężem, ale należał do wszystkich, bo tak to już jest w tym zawodzie. W pamięci sąsiadów, widzów i bliskich pozostanie na zawsze. Pozostaną w pamięci jego dokonania, jego uśmiech, nasza radość dzięki jego kreacjom, nasze wzruszenie, czasem łzy, nadzieja, refleksja, bicie serca – mówiła łamiącym głosem i ocierając łzy cieknące po policzkach.
Marian Opania wsparł Dom opieki w Skolimowie
Podczas mszy żałobne w kościele chodzili wolontariusze, którzy na prośbę rodziny zbierali pieniądze, które zostały przeznaczone na szczytny cel. "Rodzina prosi aby zamiast kwiatów dokonać wpłaty na rzecz Domu Artystów Weteranów w Skolimowie do puszek wolontariuszy, którzy obecni będą na mszy świętej" - czytamy na Facebooku ZASP-u.
Jako jeden z pierwszych zielony papierek do puszki wrzucił Marian Opania. Aktor był hojny. Na zdjęciach widać, że na rzecz starszych kolegów ze Skolimowa przekazał aż 100 zł.
Szczegóły pogrzebu
We wtorek (7 lutego) pogrzeb niezapomnianego Kramera z „Vabank”. Aktor zostanie pochowany na cmentarzu Starofarnym w Bydgoszczy. Uroczystości żałobne rozpoczną się o godz. 12 w katedrze Farnej.