Śmierć legendy polskiego kina wstrząsnęła całą Polską. Zabrakło go w serialu "M jak miłość", zabrakło i w nowych "Autach". Producenci musieli działać szybko, bo premierę zapowiedziano na 16 czerwca. Ostatecznie wybór padł na Mariana Opanię.
- Rolę otrzymałem niestety w spadku po Witku - wzdycha znany aktor. Zastrzega jednak: - Od początku wiedziałem, że nie będę naśladował jego głosu. Nie ma o tym mowy. Mam nadzieję, że dobrze uchwyciłem charakter tego bohatera. Filmu jeszcze nie widziałem, ale poszło mi chyba nieźle - dodaje Opania.