Kiedy 20 lat temu Kamil żenił się z Mariann,ą był początkującym dziennikarzem Telewizji Katowice, a ona gwiazdą dobrze znaną na całym Śląsku. Potem role się odwróciły – on błyszczał, ona wychowywała ich syna – Kamila juniora (dziś 21 l.). Kiedy jednak w 2015 r. wybuchła afera z jej mężem, gwiazdą stacji TVN, jej życie wywróciło się o 180 stopni. Cała Polska żyła doniesieniami o zarzucanym mu mobbingu i molestowaniu pracowników, o tym, jak się prowadził Durczok w stolicy. – To ja wniosłam pozew rozwodowy, ale nie ma jednak znaczenia, kiedy obie strony wiedzą, że nie chcą być razem – mówi nam wprost i dodaje: – Nie jest moim przyjacielem, zawsze mieliśmy odrębne światy…
Czy ciężko było jej podjąć decyzję o rozwodzie? – Moja znajoma, profesor onkologii, powiedziała mi: „Pani Marianno, nie znam kobiety, która by straciła na rozwodzie”. Rozglądam się wśród znajomych i dochodzę do wniosku, że chyba ma rację – mówi była pani Durczok.
Dzięki pomocy przyjaciół pozbierała się. Po rozwodzie wyszła z cienia, stała się aktywną, pełną pomysłów i wyzwań kobietą. Nowa fryzura, nowy styl ubierania, radość w oczach… – Dorastamy, starzejemy się, zmieniamy wewnętrznie, a to wszystko ma wpływ na to, jak wyglądamy. Błysk w oku – to oznaka, że dziś bardziej się lubię i poczucie, że pewnych rzeczy już nie muszę, że zniknęły ograniczenia, które mi doskwierały. Moje życie jest teraz przyjemniejsze. Odżyłam – wyznaje nam Marianna.