Marianna Gierszewska o swoim "pierwszym razie". "Seks ze stomią jest zwyczajny, wręcz nudny"
Tego typu tematy raczej rzadko porusza się publicznie - jednak misją Marianny Gierszewskiej jest to, aby o życiu ze stomią zacząć mówić głośno. Aktorka już od kilku lat stara się popularyzować i normalizować temat osób, zmuszonych żyć ze stomią. W maju tego roku wzięła więc udział w sesji zdjęciowej polskiej marki, do której zapozowała, prezentując przetokę jelitową. Teraz pojawiła się jako gościni podcastu "Tak Mamy!", w którym poruszyła kolejną kontrowersyjną kwestię, tym razem życia seksualnego osób żyjących ze sztucznym odbytem.
Był to mój pierwszy raz w ogóle, a do tego pierwszy raz ze stomią. Przed zbliżeniem trzeba mieć opróżniony woreczek. I to by było na tyle. Poza tym seks ze stomią jest zwyczajny, wręcz nudny - zaskakująco wyznawała Marianna Gierszewska.
Zdradziła także, jak wprowadziła swojego partnera w swoją chorobę.
Nie chciałam wchodzić w tę relację z tajemnicą. Powiedziałam mu: jak wiesz, jestem po operacji, a jej konsekwencją jest stomia. Czy wiedział, co to jest stomia? Nie. Wzięłam więc telefon i pokazałam mu, co to jest. Zapytałam, czy to dla niego okej. A Miłosz odpowiedział, że wszystko, co dla mnie jest okej, dla niego też takie jest. To było słodkie - tłumaczyła Marianna Gierszewska.
Jak radzi sobie z życiem ze stomią?
Paradoksalnie to stomia właśnie otworzyła mi drzwi do ciałomiłości. I to nie takiej, w której nienawiść do ciała przykrywam wdzięcznością za wszystko, co to ciało może zrobić… Ale takiej, w której widzę i przyzwalam na całość opowieści - dodawała aktorka. Powinna opowiadać o tym głośno?
Polecany artykuł: