Znana z serialu „Pułapka” Marianna Gierszewska często dzieli się w fanami w mediach społecznościowych ważnymi przemyśleniami na tematy macierzyństwa i zdrowia psychicznego. Ostatnio znowu zwróciła uwagę na ważny problem, który łatwo da się rozwiązać. Potrzeba tylko dobrych chęci.
Obrzydliwe wyzwiska pod adresem aktorki TVN. Stanowcza reakcja, w trosce o synka
Zobacz wyżej GALERIĘ: Pułapka 2 sezon, odcinek 6: Śmierć Olgi? Czarny wymieni ciało Sawickiej za swojego syna Stasia!
Marianna Gierszewska nie miała gdzie przewinąć dziecka
Niedawno, aktorka zabrała swoją pociechę do warszawskiej kawiarni. Wydawało się, że nic nie stanie na przeszkodzie, aby cieszyć się tym wyjątkowym czasem z dzieckiem. Nic bardziej mylnego. Świeżo upieczona mama udała się z maleństwem do toalety, aby zmienić mu pieluszkę. Przeszkodził jej jednak brak przewijaka! Nie mając innego wyjścia, rozścieliła kurtkę na podłodze w toalecie i położyła tam swoje dziecko.
„To przykładowa sceneria w jakiej przychodzi przebierać maluchy w warszawskiej kawiarni - na podłodze, w toalecie. Nie chodzi o to, że się nie da. Da się wszystko. Już nie od dziś wiadomo, że bycie rodzicem, to full time job kreatywności, elastyczności i stawania do zadań, na pozór, niemożliwych… Ale przewijaki, albo chociaż kawałek blatu w łazience nie powinien być problemem. Ciężko znaleźć kawiarnie, która nie miałaby miski z wodą dla psów, ale jeśli chodzi o ludzi… tych naszych, najmłodszych… wciąż kulejemy” – żaliła się na Instagramie.
Po chwili dodała:
„Tak wiele głosów oburza się przed przewijaniem dzieci w wózkach, czy na restauracyjnych stolikach… Ale kiedy konkurencyjną opcją jest zimnica, albo podłoga, perspektywa się zmienia”.
Aktorka wyznała, że chciałaby, aby obecność dzieci w restauracjach i kawiarniach nie był „problemem”. Zwróciła uwagę na to, że wciąż wielu osobom przeszkadza płacz dzieci w komunikacji miejskiej oraz karmienie piersią w miejscach publicznych.