Za sprawą transferu Wojtka Szczęsnego do FC Barcelony na co dzień mieszkają w ciepłej Hiszpanii. Mają też jednak willę pod Warszawą, do której przylatują, gdy tylko mają trochę wolnego czasu. Marina Łuczenko-Szczęsna miała do załatwienia kilka spraw w centrum stolicy. Przyjechała do miasta autem męża - określanym najdroższym SUV-em świata czyli Rolls-Royce'm Cullinan Black Badge za ponad 1,3 mln zł.
NIE PRZEGAP: Marina Łuczenko-Szczęsna przygnieciona kartonami. Takie cuda zadziały się w Hiszpanii
Niebezpieczna jazda Mariny Łuczenko-Szczęsnej
Marina Łuczenko-Szczęsna wydała trochę grosza w kilku sklepach dla bogaczy. Ale wstąpiła też po ozdoby do pierniczków, które zapewne zamierza piec ze swoim synkiem Liamem. Później ruszyła w stronę domu. Jednak jej jazda samochodem była niepokojąca dla innych kierowców. Okazało się bowiem, że uwagę gwiazdy rozprasza telefon, który trzymała w ręku. Na naszym nagraniu wyraźnie widać, jak Marina ma problem z tym, by jechać po ulicy równo... A do tego wszystkiego pogoda nie sprzyjała ruchowi drogowemu - tego dnia było deszczowo i mgliście.
Być może Marina pędziła do domu do swojej najmłodszej, 5-miesięcznej córeczki, której na imię Noleia. Nic nie tłumaczy jednak tak ryzykownej jazdy. Tym bardziej powinna uważać!
Zobaczcie nasze wideo i zdjęcia w galerii.